wtorek, 4 października 2011

Autumn wreaths/ Jesienne wieńce

Skorzystałam z pięknej pogody i jesiennych skarbów i ukręciłam dwa wieńce.
W pierwszym przypadku wykorzystałam bezczelnie stary wyschnięty już wianek z pędów trzmieliny, ale najczęściej kręcę podstawę wianków z witek wierzby płaczącej ( szczęśliwie rośnie w ogródku).




W roli dodatków wystąpiły: wrzosy, jarzębina, pędy bluszczu i rajskie jabłuszka.
Do drugiego wieńca dodałam kwiatostany hortensji pnącej.
Do takiej zabawy używam drutów florystycznych. Grubszych ( 1mm) do podstawy wianka oraz cieńszych ( 0,5) do dodawania elementów.





Wieniec powyżej wisi już na moich drzwiach wejściowych.



A tak wygląda drugi wieniec z kwiatostanami hortensji. Wkrótce zaschną, zbrązowieją i nie będą już tak atrakcyjne jak zielone, ale nadal są ciekawym wypełniaczem.
Poniżej wianki wykonane kilka lat temu:
z rajskich jabłuszek oraz jarzębiny.
Naprawdę długo trzymały fason i wciąż cieszyły oczy kiedy w koło zrobiło się szaro i zimowo.


wtorek, 27 września 2011

POLISH COUNTRY GARDENS/ Ogrody wiejskie


Był czas gdy w naszych ogrodach, królowały iglaki - brak problemu z opadającymi liśćmi, atrakcyjne przez cały rok. Może faktycznie krzątanie się w ogrodzie zajmuje, w takim przypadku. mniej czasu, ale wydaje mi się, że bez kwitnących krzewów i pięknych bylin jest po prostu nudno.
Po inspiracje warto sięgnąć do ogrodów wiejskich, popodglądać te w skansenach.
Wiejskie klimaty powróciły do łask, a wraz z nimi piękne przydomowe ogródki.
Według mnie najpiękniejsze są właśnie jesienią, a cudowna tegoroczna aura pozwala nam wciąż cieszyć nimi oczy.

Pod oknami warto posadzić wysokie rośliny- słoneczniki, malwy, dalie, kosmosy, słoneczniczki, rudbekie i krawniki.
W niższym piętrze ładnie będa wyglądały- rozchodniki, nachyłki, kocimiętki, funkie, cynie, mięta, liliowce, dzwonki ( skupiony, szerokolistny).
Najniższe piętro- macierzanka, tojeść rozesłana,dąbrówka, bergenie, goździki, dzwonki ( karpacki, Poszarskiego)


Do późnej jesieni rabatki ożywiają rudbekie, floksy, astry, chryzantemy i jeżówki.
Piękne lilie to w wiejskim ogródku niekwestionowane królowe letnich rabat (podobnie jak róże wśród kwitnących krzewów).
Tu w towarzystwie żółtych nagietków i niebieskich ostróżek ..
Do ozdoby płotów i parkanów: nasturcja, groszek pachnący, chmiel,
fasola, wilce.

Sezon ogrodowy spektakularnie, lecz nieodwołalnie zbliża się ku finałowi. W zimowe wieczory, będzie można oddać się ogrodowym planom i marzeniom.

czwartek, 22 września 2011

Odmieniona sofa

Jeśli chcielibyście odmienić swoją starą sofę i szukacie inspiracji, zapraszam do obejrzenia zdjęć.


Moja stara sofa z Ikei nie wyglądała już dobrze - plamy, przetarcia... wciąż jednak bardzo dobrze się na niej spało, postanowiłam więc podjąć próbę jej reanimacji:



Sofa została rozkręcona, a boki musiałam rozebrać, bo okazało się, że pod materiałem popękały dykty :



Z boków zostały tylko ocieplina, gąbki i dwie małe deski - które to pozostałości wykorzystałam w dalszym etapie:



Na miejsce rozebranych boków postanowiłam przykręcić małe deseczki, które najpierw okleiłam ociepliną i gąbkami, a potem obiłam pozostałym materiałem:





Szycie pokrowców nie było bardzo skomplikowane, ale ogromnie pracochłonne. Każdą oddzielną część sofy (siedzisko, oparcie, deski na boki itp.) mierzyłam centymetrem krawieckim i wg tej miary kroiłam materiał. Do uszytych pokrowców doszyłam pętelki, przez które przewlekłam sznurek mocujący pokrowce do sofy:



Po założeniu wszystkich pokrowców i dokręceniu bocznych deseczek moim oczom ukazał się całkiem odmieniony mebel:






Szycie nie jest moją mocną stroną, tym bardziej cieszę się, że udało mi się przeprowadzić całą operację do końca :) Zachęcam do samodzielnego bawienia się w domowego tapicera ;) 
Pokrowce mają też tę zaletę, że kiedy się pobrudzą, będzie można je odwiązać i wyprać w pralce. 

Lamarta




niedziela, 3 lipca 2011

Pasiasty prezent dla Pasiakowej

W tym roku przy padł mi zaszczyt zrobienia dla Pasiakowej prezentu urodzinowego w imieniu zespołu HoA. Za podstawę prezentu wybrałam dwie rzeczy, które solenizantka bardzo lubi – a mianowicie paski i potwory. W rezultacie wyszłam mi potwornie pasiasta poduszka.

This year I was making a b-day present for Pasiakowa on the behalf of HoA team. I went for stripes and monsters as she loves both and made a pillow. A monstrously stripy pillow…

IMG_4649

IMG_4650IMG_4656IMG_4666

sobota, 22 stycznia 2011

Album

Zrobiony przez parę z nas dla jednej z nas.

IMG_1957

 IMG_1925

 IMG_1937   IMG_1930

 IMG_1927

 IMG_1943   IMG_1946 

 IMG_1926

 IMG_1939 IMG_1940

IMG_1928

IMG_1950   IMG_1953

sobota, 8 stycznia 2011

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy znów gra!



Uwaga, uwaga, na Allegro właśnie zaczęła się aukcja makatki (wymiar 75 x 59 cm), która powstała w efekcie zabawy blogowej. Pieniądze z aukcji zasilą WOŚP. Klikając na serduszko zostaniecie przekierowani na stronę aukcji. Tych, którzy nie wiedzą nic o makatce zapraszam tutaj.
Bardzo serdecznie zapraszam do kupna! W ten sposób można pomóc dzieciom z chorobami nerek i układu moczowego.

IMG_1709a

Z góry dziękuję!

wtorek, 21 grudnia 2010

Piernik: pierny czyli pieprzny

Od kilku tygodni na większości blogach panuje szał pieczenia pierniczków. Nie powiem i my dałyśmy się ponieść temu szaleństwu. 

W domu pięknie zapachniało, a ja zaczęłam się zastanawiać skąd właściwie wzięła się ta tradycja..
Sięgnęłam  po książkę " Polskie tradycje świąteczne" Hanny Szymanderskiej i już troszkę więcej wiem o piernikach... 


  Polska tradycja piernikowa sięga czasów starosłowiańskich, gdy nie miano pojęcia o cukrze, a jedynym sposobem słodzenia był miód. Łączono go z miażdżonymi ziarnami pszenicy. Było to obrzędowe danie na pogańskich ucztach. Z czasem przepis na ten placek ewoluował i doprowadzono go do doskonałości...
Ciasto przygotowywano z miodu, przypraw korzennych, mąki żytniej i pszennej ( pół na pół), spirytusu i potażu ( węglan potasu)... ale najważniejszym składnikiem był zaczyn. Leżakował on latami, im starszy tym lepszy był tak cenny,że stanowił cześć posagu panny młodej. Praca przy pierniku nie była skomplikowane, ale ciężka, ponieważ ciasto było bardzo gęste i twarde. Przez wiele dni wybijały go, wygniatały bardzo silne dziewczęta.. ciasto dojrzewało powoli , a po upieczeniu było twarde jak kamień. Dopiero po wielu tygodniach leżakowania nadawało się do jedzenia.. 


  Pierniki są najzdrowsze ze znanych ciast.Pieczono je przez cały Adwent we wszystkich staropolskich domach.. Przed święta Katarzyną( męski odpowiednik andrzejek: noc 24/25 listopada) pieczono "katarzynki"
( małe pierniczki zazwyczaj w kształcie serduszek), na świętą Katarzynę rozpoczynano pieczenie dużych pierników bożonarodzeniowych. Na św. Mikołaja ( 6 grudnia) pieczono "mikołajki", pierniczki o kształtach zwierzątek, gwiazdek, półksiężyców, lukrowano i posypywano kolorową posypką.. Pieczono je w tajemnicy nocą, w przeddzień św. Mikołaja, gdy dzieci już spały. Były dodawane do prezentów 6 grudnia.
( w Belgii i Holandii znane jako speculaas) 


I na koniec sposób zdradzony przez naszą Marysię. Aby pierniczki szybko zmiękły, wystarczy do puszki wraz z nimi włożyć kromeczkę chleba. Gdy ta wyschnie, wymienić ją na nową.. sprawdzone! TO działa:)


Nasze tegoroczne pierniczki:
Latarni_Morskiej

Eight


Marysi

Kasiorki
 
Sagitty
 
I moje ( Lorki)